sobota, 28 lipca 2012

Reggae nad Wartą

Wczoraj byłam na Reggae nad Wartą. Bardzo mi się podobało. Ludzi nie było bardzo dużo ale też nie najmniej. U większości ludzi było widać, jak przy tej muzyce zamykają oczy, zapomninają o wszystkim i wyobrażają sobie swój stworzony świat. Zespoły były świetne wszystkie, ale mimo wszystko na ludziach największe wrażenie zrobił zespół Obidaya z Francjii. Koło niektórych wokalistów przechodziłam i było to dla mnie na prawdę fajne uczucie, iść koło osoby która jeszcze przed chwilą stała na scenie i dla której ludzie bili brawa. Wszystko skończyło się po drugiej, póżniej tylko afterparty, ale ja już pojechałam. Jestem bardzo zadowolona i nie żałuję za grosz, że pojechałam. Dzisiaj ciąg dalszy Reggae nad Wartą, ale ja niestety nie mogę być, bo jutro z rana czeka na mnie morze. W takim razie do poniedziałku, joł.











zawitał na mojej głowie, raps

filmik:



6 komentarzy:

  1. Zazdroszczę. :)
    Z chęcią bym pojechała na takie coś - dla mnie reggae jest jedną z najcudowniejszych rzeczy, które człowiek potrafi stworzyć. Lek, powodujący pozytywne myślenie i maksymalny relaks.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne fotki,
    podoba mi sie sposob zawiazania t-shirta:)

    Pozdarwiam i obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog :) Obserwuję :D
    Zapraszam do mnie http://linka-kattalinka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. chcialabym miec taka grzywek jak ty , niestety wygladalabym jak cudak :P

    lubisz gorsety ? u mnie do wygrania stylowy gorset STRADIVARIUS

    http://paulinaablog.blogspot.com/2012/08/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń